29 maja 1886 r. szewieński proboszcz ksiądz K.Kijanka uroczyście poświęcił opalany koksem, drugi (po Hucie Bankowej) ale największy w Królestwie Polskim wielki piec hutniczy w Zakładach Ostrowieckich w osadzie fabrycznej Klimkiewiczów. W jego pobliżu wybudowano gisernię czyli odlewnię oraz nowe warsztaty obróbki stali. Miesiąc wcześniej funkcjonująca od marca 1885 r. Spółka Udziałowa Zakładów Ostrowieckich została przekształcona w Towarzystwo Akcyjne Wielkich Pieców i Zakładów Ostrowieckich. Jego założycielami byli zarządzający warszawską stalownią belgijski przedsiębiorca Jerzy Oktawiusz Pastor, pochodzący z Saksonii magnat przemysłowy Edward Herbst oraz ówczesny właściciel dóbr ostrowieckich i Huty Klimkiewiczów żydowski przedsiębiorca oraz ekonomista Władysław Laski. Później dołączyli do nich inni finansowi „krezusi” tamtej epoki z zamożnych rodów Scheiblerów, Blochów czy Goldstandów. Udziałowcami zostali także m.in. rosyjski potentat rynku stali Wasyl Czackin, hrabia Zygmunt Wielopolski (jako zięć Władysława Laskiego) oraz wybitny inżynier Henryk Cichowski, który był konstruktorem, budowniczym oraz zawiadowcą czyli dyrektorem wielkiego pieca w Klimkiewiczowie. Wcześniej pracował w założonym w 1875 r. Towarzystwie Akcyjnym Starachowickich Zakładów Górniczo-Hutniczych, gdzie prezesem był Władysław Laski. Zaprojektowane przez H. Cichowskiego urządzenia wykonała Warszawska Fabryka Mechaniczna, głównie z myślą o produkcji szyn stalowych na potrzeby budowanej z inicjatywy Jana Gotlieba Blocha Kolei Iwanogrodzko-Dąbrowskiej, wiodącej z Iwanogrodu czyli dzisiejszego Dęblina do Dąbrowy Górniczej (z boczną odnogą od podskarżyskiej stacji Bzin do Zakładów Ostrowieckich, Cukrowni Częstocice oraz dworca kolejowego w Ostrowcu).

Uruchomiony 140. lat temu wielki piec był obsługiwany przez 110 robotników oraz 80 majstrów i czeladników. Cała administracja huty składała się wtedy zaledwie z dziewięciu fachowców. Oddanie wielkiego pieca do użytku pociągnęło za sobą konieczność częściowej rezygnacji z napędzania urządzeń energią wodną i zastąpienia ich „dwoma maszynami wiatrowo-parowymi” zainstalowanymi w Klimkiewiczowie w 1887 r. Konsekwencją tego było zasypanie stawu fabrycznego żużlem wielkopiecowym i pozyskanie w ten sposób terenów pod rozbudowę Zakładów Ostrowieckich. W 1889 r. przywieziono tam pierwszy z dwunastu pieców martenowskich, pochodzący ze zlikwidowanej stalowni w Warszawie. Razem z piecem nad Kamienną trafili stołeczni hutnicy. Drugi wielki piec opalany koksem został oddany do użytku w 1894 r. Rudy żelaza do obu ostrowieckich wielkich pieców początkowo dostarczały podostrowieckie kopalnie znajdujące się m.in. na Sadłowiźnie oraz w Jędrzejowicach i Miłkowie. Później bardziej wydajne rudy sprowadzano do Ostrowca z głębi Imperium Rosyjskiego, a konkretnie z Krzywego Rogu na Ukrainie. Hutnicze wyroby Zakładów Ostrowieckich miały wyrobioną markę, czego wyrazem było m.in. przyznanie im w 1896 r. państwowej nagrody na Wszechrosyjskiej Wystawie Przemysłowej i Artystycznej zorganizowanej w Niżnym Nowogrodzie. W drugim roku pierwszej wojny światowej, w czerwcu 1915 r. Rosjanie, wycofując się na trzydzieści lat z Ostrowca, wysadzili w powietrze obydwa wielkie piece, cztery piece martenowskie, a także szereg innych urządzeń i maszyn hutniczych.

poprzednie następne
W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki czytaj więcej